Zaczęłam krzyczeć bo zauważyłam jednorożce. Nie to że ja się ich boję ale te miały czerwone oczy i ostre zęby. Zaczęłam się nerwowo rozglądać. W drzwiach zauważyłam jakąś postać w czarnym kapturze i z czymś w ręku. Po chwili zdjął kaptur. Zauważyłam twarz Marco.
-Idioto!!!To Twoja sprawka!! Na 100000000000 -krzyknęłam wściekła
-Ale co? To że moje jednorożce się zmutowały i uciekły?
-Że co?
-No tak. Teraz mają ochotę Cię pożreć-powiedział
-I ty nic z tym nie robisz?
-No a co mam robić?
-No nie wiem. Jesteś ich panem-krzyknęłam przestraszona.
-No dobra dobra. Conjuctivitis!!-krzyknął-Teraz można je złapać. Nic nie widzą.
-Ale jak to?
-Takie se zaklątko-powiedział
-Dziekuję za uratowanie. Mam pytanie po co Ci ten płaszcz?
-Pada na dworze.
-Spoko-nagle usłyszałam jakieś odgłosy a mianowicie te same co mnie obudziły.
Spojrzałam na jednorożce a one stały się znowu złe.
-Duro!-krzyknął Marco a one zamieniły się w kamień.
-Dziękuję jeszcze raz. Liczę że one już się nie odkamieniują?
-Nie. Locomotor.-powiedział a jednorożce odleciały skamieniałe przez okno.
-Super. Teraz nie będą mnie denerwować.-odetchnęłam z ulgą-Może zostaniesz na noc bo ta pogoda i w ogóle.-zaproponowałam
-Boisz się-powiedział
-No troszkę.
-Dobra. Idę spać na kanapę-powiedział
-Ale ja mam na myśli żebyś ty spał tutaj ze mną-powiedziałam pokazując na łóżko.
-Nie będzie problemu?
-Nie nie nie-zaprzeczyłam-Żadnego problemu
-No dobra-powiedział i zdjął płaszcz potem spodnie itd.
Po chwili położył się koło mnie a ja przytuliłam się do niego. Czułam się bezpiecznie.
Marco
Jakim cudem jednorożce się zmutowały. Pogadam sobie z nimi jak wrócę do domu. Myśląc tak zasnąłem a we mnie wtulona Fran.
Rano obudziłem się i jak przystało na chłopaka zrobiłem śniadanie a mianowicie jajecznicę. Dorobiłem jeszcze kawy. Zaniosłem na górę do mojej dziewczyny a gdy wszedłem do jej pokoju zauważyłem....
Violetta
Po co ja mówiłam Tomasowi że chodzę z Marco? W jego pocałunkach czułam że to ten jedyny. Tylko ja oczywiście musiałam nagadać głupot. Wiem co zrobię. Wystawię ich na tą próbę. Mimo że wiem że to Tomas wygra.
Czy Viola ma rację?
Co zauważył Marco?
Nawet śmieszny rozdział mi wyszedł. Jak obiecałam sporo Marcesci.
Liczę że Wam się podoba rozdzialik.
+ zaklęcia brałam z Harrego Pottera. W filmie.książce mają takie zastosowanie. Np. zamiana w kamień
Pozdrawiam
~~Gabi Tavelli
Tag vilu ma rację:>
OdpowiedzUsuńmarco ma prawdziwe jednrożce?
No nie do końca ale to już później będzie o tym mowa,
Usuńhaha, wiedziałam, że to jednorożce :D
OdpowiedzUsuńrozdział świetny <33
Marcesca sobie razem spała *.*
Violka wiadomo, że Tomas to ten jedyny <3
czekam na next ;***
Wiedziałam, jednorożce!!!
OdpowiedzUsuńNIE MOGĘ Z MARCUNIA;***
Marcesca;*** sobie spała
Viomas;*
Marcuś zobaczył jak zmutowany jednorożec zjada Franuś??
Oby nie...
Pozdrawiam NAZWISKOIMIENNICĘ,
Lena Tavelli;*
Boski <3333
OdpowiedzUsuńMarcuś ma prawdziwe zmutowane jednorożce xD
Marcesca *.*
Tomas napewno wygra!
Viomas <3
Marcuś zauważył zmutowanego jednorożca grającego w pokera z Franuś xD
Z niecierpliwością czekam na next ;******
Hahahhahaha jednorożec i Fran grający w pokera xDD
UsuńDobre Mio ♥
Jednorożce mnie rozwaliły xDD Marco czarodziej :0 hahahahaha ...
OdpowiedzUsuńTomas wygra ! Ja to wiem ty to wiesz i wszyscy to wiemy ! hahahahahaha
Czekam na nastęny ;$
Marco i jednorożce :D Viola nagadala głupot atammm niech wystawi ich na probe a nw co zobaczyl Marco ale jestem bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńFRANCESCA
ty nie piszesz zwykłych rozdziałów (w dobrym tego słowa znaczeniu ) ty piszesz komedie (te wszystkie zabawne teksty przy których padam na podloge i tarzam się ze smiechu ) romansidło (no bo w końcu Marcesca Viomas Fedmila itd. rozterki miłosne ) i fantastyka (chodzi o te jednorożce Marco ) :D czyli jednym słowem supcio :D to cos dla mnie :D
OdpowiedzUsuńFRANCESCA
rozdział jest super... dobrze się bawiłam czytając go...
OdpowiedzUsuńnaprawdę mi się podoba...
czskam na kolejne rozdziały...
//Nati